Zgodnie z art. 53 Kodeksu postępowania karnego w sprawach o przestępstwa ścigane z oskarżenia publicznego pokrzywdzony może działać jako strona w charakterze oskarżyciela posiłkowego obok oskarżyciela publicznego lub zamiast niego. Kiedy pokrzywdzony zastępuje oskarżyciela publicznego (czyli właśnie „działa zamiast niego”), wtedy występuje w roli oskarżyciela posiłkowego subsydiarnego. Ta instytucja, która wzmacnia pozycję procesową pokrzywdzonego, uległa istotnej zmianie od dnia 5 października 2019 r.
Przepisy procedury karnej umożliwiają pokrzywdzonemu zaskarżenie w drodze zażalenia do sądu decyzji prokuratora o odmowie wszczęcia postępowania przygotowawczego (dochodzenia albo śledztwa) bądź o jego umorzeniu. Jeżeli sąd, rozpoznając zażalenie pokrzywdzonego, uchyla postanowienie o umorzeniu postępowania przygotowawczego lub odmowie jego wszczęcia, musi również wskazać powody uchylenia, a w miarę potrzeby także okoliczności, które należy wyjaśnić, lub czynności, które należy przeprowadzić. Wskazania te są dla organu prowadzącego postępowanie przygotowawcze wiążące.
Kiedy wnieść subsydiarny akt oskarżenia?
Przed wspomnianą wcześniej datą, jeżeli organ prowadzący postępowanie nadal nie znajdował podstaw do wniesienia aktu oskarżenia, zobowiązany był wydać ponownie postanowienie o umorzeniu postępowania lub odmowie jego wszczęcia. Wówczas po stronie pokrzywdzonego, który wykorzystał uprzednio prawo do wniesienia zażalenia od tej pierwszej decyzji procesowej, pojawiała się możliwość wniesienia – zamiast prokuratora czy innego właściwego organu – wspomnianego subsydiarnego aktu oskarżenia. Pokrzywdzony miał na to miesiąc od doręczenia mu zawiadomienia o tym drugim, niekorzystnym postanowieniu. Taki akt oskarżenia umożliwia skierowanie sprawy do rozpoznania na etapie sądowym, mimo że organ prowadzący dochodzenie bądź śledztwo nie znajdował ku temu podstaw. Nie oznacza to jednak, że np. nie zgadzający się z pokrzywdzonym prokurator nie ma prawa wstąpić do procesu. Subsydiarny akt oskarżenia może być na tyle przekonujący, że początkowo niechętny organ postępowania przygotowawczego może się jednak zaktywizować przed sądem. Wszakże odpis tego aktu należy doręczyć i jemu, i oskarżonemu.
Zmiany procedury karnegj a droga do procesu karnego
Wracając do zmian procedury karnej – aktualnie, jeżeli organ prowadzący postępowanie nadal nie znajduje podstaw do wniesienia aktu oskarżenia, wydaje ponownie postanowienie o umorzeniu postępowania lub odmowie jego wszczęcia, a postanowienie to podlega zaskarżeniu do prokuratora nadrzędnego. W razie utrzymania w mocy zaskarżonego postanowienia pokrzywdzony, który dwukrotnie wykorzystał uprawnienia do wywiedzenia zażalenia, może wnieść subsydiarny akt oskarżenia. Wydłuża to drogę pokrzywdzonego do procesu karnego na etapie sądowym – wprowadzono bowiem jeszcze jedną „przeszkodę” w postaci konieczności wniesienia zażalenia, rozpoznawanego w samej prokuraturze, a nie w sądzie. Z drugiej strony – a nuż prokurator nadrzędny spowoduje, że prokurator prowadzący sprawę jednak wniesie akt oskarżenia?
Może się to wydawać skomplikowane, a perspektywa sporządzania aktu oskarżenia samodzielnie przez pokrzywdzonego co najmniej niepokojąca. Na szczęście ustawodawca przewidział, że taki akt oskarżenia powinien być sporządzony i podpisany przez profesjonalnego pełnomocnika – m.in. adwokata. A zawód ten nierozerwalnie kojarzy się z biegłością w przepisach procedury karnej…